Znalezionych wyników: 4

Witam ponownie, 5go lutego wybieram się do szitala na powtórne badania dotyczace guzka o którym pisałam. Mam natomiast pytanie dotyczące kaszlu, tzn. Od ok miesiąca mam kaszel, raczej suchy bo to bardziej silny odruch kaszlu niż coś się odksztusza, wzłaszcza rano. Kilka razy zdarzyło się coś odksztucić, ale to raczej przezroczysty sluz. Przy okazji bycia w POZ poprosiłam o osłuchanie i osłuchowo jest dobrze tzn, nie ma zapalenia oskrzeli itp. Lekarz nie wie od czego kaszel więc stwierdzono, że to może od krtani podraznienie i temat ucichł. Ja i tak będę za parenascie dni w szpitalu, więc już nie dązyłam tematu, ael czy to może mieć związek z guzkiem czy on jest na tyle mały, że nie może dawac żadnych objawów i jestem podziębiona i tyle?

Dziękuję za odpowiedź.

Zakłada się, że z wielkiem się zmniejsza, a z wiekiem to pojęcie dosc względne- w zależności od organizmu, ale zakłada się, że "Grasica powiększa się do 2 roku życia, pozostaje duża do okresu dojrzewania (waży ok. 25 g), po czym zmniejsza się (po 60 roku życia waży nawet mniej niż 0,5 g)." Cytat z wikipedii.

Dziękuję bardzo, w takim razie poczekam na badanie kontrolne.
Mam jeszcze pytanie czy ta powiększona grasica ma jakieś znaczenie zdrowotne, czy to jest niespecjalnie wpływające na zdrowie?

Dzień dobry,
przed kilkoma dniami opuściłam odział pulmunologii, gdzie byłam diagnozowana w celu stwierdzenia czy mam guzek w płucu, który pojawił się na zdjęciu rtg.

Wynik jest następujący:

Rozpoznanie: ICD 10 -D38.1 czyli jak rozumiem nowotwór o nieokreślonym charakterze.

TK KLP:
Opis: W segmencie 3 płuca lewego gładko odgraniczony guzek średnicy 8 mm, nie ulega znamiennemu wzmocnieniu po podaniu kontrastu. Miąższ bez zagęszczeń i zmian ogniskowych. Grasica powiększona w wymiarze poprzednim 21 mm- powyżej normy. Wykonano rekonstrukcje MPR.

Byłam na oddziale przygotowana do biopsji po czym ona się nie odbyła, bo lekarz uznał, że nie ma konieczności wykonania, bo guz się nie wzmacnia znaczenie po kontraście. Ostatecznie wypisano mnie z zaleceniem ponownego tomografu w lutym.

Ufam lekarzom, ale niejasne jest dla mnie to, że były różne zdania co do biopsji.
Czy Państwa zdaniem powinnam iść do innego lekarza się skonsultować czy też skoro jest to tak mały guzek i nie "świeci" na TK to dać sobie spokój i faktycznie tylko w lutym przejść kontrolę.
Lekarz nie daje mi gwarancji, że to nie jest nic groźnego i dlatego się waham czy drążyć temat na wszelki wypadek czy czekać. Mam 28 lat, żadnych objawów i na razie jestem spokojna, ale nie chciałabym nic przegapić.

Dziękuję za wszelkie sugestie.